29 lipiec

Jadąc w sobotę po Jagiellońskiej z chłopakami z Ronda ucieszył mnie widok kampera na praskich blachach, z dwoma wolnopomykaczami z tyłu. Nie było szansy na rozmowę, zatem „3, 4 trhníte si nohou, kluci (nebo holky, nebo kluku a holko)” gdzieś nad Bałtykiem. Serce rośnie, motywacja wzrasta spotykając braci i siostry…

czytaj więcej