W ostatni weekend maja czekały dwa poważne sprawdziany w hulajnogowej jaskini lwa, zatem na ziemi Czechów, Ślązaków i Morawian. Miejsce – mocno „pofałdowany” Rýmařov. A skoro były „fałdy“ (nie warszawskie „zmarszczki“), to znaczy, że było miejcami pod górkę, a w niedzielę to było tylko pod górę. Wyruszyłem w piątek. Zamiast…
ADRES
tome.masaz@gmail.com
LINGUA
🇩🇪 🇨🇿 🇭🇷 🇷🇸 🇲🇰