No proszę, szast prast i lipscy Fontanelle wydali kolejnego średniograja (siedem utworów). Jego tytuł nawiązuje w sposób bezpośredni do poprzedniego, no bo przecież mamy „Noi!e Einträge” vs „Noi!e Eindrücke” i taka ciągłość całkiem mi się podoba. Z „Nowymi wrażeniami” łączy „Nowe wpisy” nie tylko forma tytulatury, lecz także konsekwentnie czarno-biała okładka, z tym, że nowa – na szczęście – nie przedstawia się tak dyletancko jak wcześniejsza. W ogólnych zarysach to zamiast wstającego z grobu łysego nieboszczyka mamy teraz walec z napisem Oi!, grożący rozjechaniem wszystkiego, co się da. Oi! przydałby się taki walec i w Kraju Nadwiślańskim i to ja mogę nim pokierować (Nowogrodzka? Żoliborz?).
Rozpoczynający albumik, tytułowy utwór otwierany jest krótką solówką. Agresywny, przyspieszony, melodyjny, w sam raz, z jasną deklaracją w płaszczyźnie tekstu. Następnym w kolejności jest „V.S.”. Charakteryzuje go wolne wejście, w partii przed refrenem melodyjność z zawsze podobającym się mi zawieszeniem, całkiem przyzwoicie w refrenie. Trzeci kawałek to „An Tagen wie diesen“. No i jest to bardzo udany song, dla mnie najlepszy na płycie. Piękny w brzmieniu Oi! w mid-tempie w partiach nierefrenowych, wielka szkoda, że słabiej udał się chłopakom sam refren, bo wyszedłby z tego kapitalny kawałek. Nie jestem również przekonany do cezury utworu po 2.00, myślę, że z następującej partii można było zrobić nowy utwór. Czwarty „D.I.Oi!” to kapitalne wejście, następnie bardzo ciekawy pomysł z chórkiem (brzmi jak organy). W sumie udany kawałek, może tytułu roku nie zdobędzie, ale może być. Utwór z klarownym tekstem i wypowiedzią to „Böhse Brüder”. Zorientowanym wiadomo, o co chodzi i dobrze. Swoją drogą dość żwawy w muzie i dlatego niczego sobie. Do poprzedniego nawiązuje w tekście i przesłaniu także szósty utwór, czyli „Oi! gegen Oi!”. Dobrze, że podejmuje się ten temat. Zbyt wielu przebierańców, uzurpatorów i pragnących zabłysnąć dzięki semiosferze street punka ukrywa się w dniu dzisiejszym pod etykietą Oi! (O tym, który Oi! jest prawilny nie powinno się w ogóle przypominać…). W warstwie muzycznej udany: dynamiczny, ciężki, cztery zapętlone akordy, chórek, interesujące zakończenie. EP-kę zamyka „Veränderung”, ciekawe wejście na garach, jednak w ogólnym odczuciu muzycznie średni.
Porównując to, co wcześniej, z tym, co teraz, napiszę, że Fontanelle wykazują progres, to bez wątpienia. W całokształcie, z tym, że najbardziej interesuje mnie naturalnie płaszczyzna muzyki. A w tym akurat aspekcie na szczególną uwagę zasługuje znacząco zwiększona i uwydatniona funkcja perkusji, co pięknie urozmaica brzmienie. Dalej zauważę, że chłopaki wyrównali rytm oraz udatniej – technicznie i artystycznie – zintegrowali partie chóru. Zatem podsumowując, „Noi!e Einträge” to muzycznie znacznie bardziej pomysłowy minialbum aniżeli poprzednik. Także doskonale zgrany, pozwolę sobie dodać. Z drugiej strony ewolucja oznacza najczęściej stratę fantazji, zapału, bezpośredniości i melodyjno-tekstowej chropowatości właściwej dla debiutantów. Ale tak to już w życiu jest. W przekazie tekstowym na szczęście nadal pozostają mocno bezkompromisowi, tak jak bezkompromisowe pozostaje i pozostanie CNNWTZ.