W piątek się jechać nie dało. W sobotę dało się dopiero popołudniu, bo rano mokro. Miało nie padać, ale pokropiło. Jeden do zera dla chmury deszczowej w miesiącu październiku.
8 październik
Parę dni pojeżdżone, nie to, że koniec sezonu wyścigowego, to się op… Treningi w tym tygodniu tylko wieczorem, z całymi tego stanu rzeczy reperkusjami: ciemno, zatłoczone DDR-y. W sobotę wypadła przymusowa przerwa (deszcz), a w niedzielę rondo.
1 październik
W poniedziałek długi powrót z Konstantinek, we wtorek dlatego odpoczynek. Treningi wypadły natomiast w środę, czwartek, piątek. Bez szaleństw i w tendencji wzrostowej: od luźnego, po średnio mocny, po normalny.
Zlatá Koloběžka, 4. kolo Rollo liga, EC, Konstantinovy Lázně, 23-24 wrzesień 2023
Ostatnia runda Rollo Ligi anno domini 2023, jednocześnie ostatnia runda Pucharu Europy (pozostały jeszcze pojedyncze wyścigi w ramach Pucharu Czech i przejazdy promujące jazdy na hulajnodze w różnych czeskich miastach) odbyła się w ostatni weekend września. Wyprawa na rzeczony wielki finał sezonu awizowana była na tym blogu jako potencjalne wielkie…
16 wrzesień
Pogoda się ustabilizowała, upały nieco zelżały, to hulajnożę tyle, że nie mam czasu, by o tym pisać. I chyba o to właśnie w tym wszystkim chodzi – jeździć, jeździć, jeździć. W międzyczasie odbyły się we Włoszech mistrzostwa Europy (Dominik wywalczył srebro w sprincie – gratki!). Żelaznym faworytem wszystkich wyścigów był…
27 sierpień
W poniedziałek miała miejsce przerwa, ze względu na poważne ściganie na Rondzie. Na dokładkę nie wiem, czy bym widział, gdzie jadę, ponieważ – jak suponowano w topicu o Rondzie – Frankenstein, panie, Frankenstein. We wtorek wyszło, że pojechałem rano. Pole widzenia już znacznie lepsze i poszły tylko dwa litry wody….
20 sierpień
Parę jazd było, ale ogólnie rzecz biorąc, to nic ciekawego się nie zadziało. Oprócz tego, naturalnie, że gorąco jak cholera. Nie było rady, trzeba się było przeprosić z Camelbakiem – dwa i pół litra wody schodzi w trakcie godziny i dwudziestu minut hulajnożenia. Ubranie można wyżymać. Hulajnożenie w upały to…
13 sierpień
W poniedziałek śmignąłem rano. W niedzielę jechało się jeszcze słabo (zbyt długa przerwa), ale w poniedziałek to daj naturo zdrowie. Coś się odblokowało, poszła kompensacja, średnia z przejazdu wyniosła ponad 22 km/h – pomimo silnego wiatru na powrocie. Wtorek ponownie jazda ranna. Znak rozpoznawczy – mocny, porywisty wiatr z każdego…
6 sierpień
W poniedziałek przejażdżka po południu. Zaczyna się BPS, w sobotę i niedzielę czeka wielki łomot w Lipníku. Przygotować się w W-wie na DDR-ach do tego typu wytrzymałościowych zawodów się nie da. Za dużo ludzi, ścieżki dwukierunkowe, ciągle światła. Ruszanie, rozpędzanie się, chwila sprintu, hamowanie, zatrzymanie się. I od nowa. Ale…
30 lipiec
W poniedziałek wypadło na rano. Szybko było, bo na drogach pusto. To ma znaczenie, dla efektywności treningu i dla zdrowia. Jazda po południu, jak we wtorek, to proszenie się o kłopoty. Kto nie potrafi poruszać się po DDR-ach, niech poczyta, poćwiczy rankiem lub wieczorem – inaczej to się kiedyś źle…