Frekwencja słaba. Pod ‚Arkadią‘ to już w ogóle, jedynie dwie nieznane mi duszyczki, w tym jedna niewieścia. Na Starzyniaku nikogo, po drodze paru się uzbierało. Tym razem towarzystwo jechać nie chciało, dwa razy im odjeżdżałem i nikt nie gonił. Do kitu z taką jazdą. A były dobre warunki, bo wiatr nie…
13 sierpień
O proszę państwa, to było dopiero ściganie. Duża część towarzystwa chciała jechać, no to się jechało! Były harce, jako żywo – ucieczki, pogonie, tempo grubo pod 50 km/h. Myślałem juz, że tego nie dożyję – a jednak. Wyremontowali dalszy kawałek Rolniczej. Jedzie się teraz pięknie na kilometr przed drugim cmentarzem…
30 lipiec
Rondo tu już (chyba) nie Rondo. Zapanowały jakieś dzikie obyczaje, których ogarnąć niepodobna. Mało kto przyjeżdża pod ‚Arkadię‘, a jak już łaskawie przyjadą, to ruszają sobie trzy minuty przed czasem, nie czekając na innych. No to niech jadą, na starą gwardię i tak poczekają. Ludzi tym razem wyjątkowo mało, dość…
23 lipiec
Idealna pogoda na rower. Nie za ciepło, nie za zimno. Wiało, ale to normalne. Towarzystwo na dojeździe znowu się nie spieszyło, ale zaraz za kreską zaczęły się cuda-dziwy. Jak towarzystwo ruszyło, to grzało pełną parą do NDM. Parę razy wpadła 5 z przodu, największa zarejestrowana prędkość to 56 km/h – tyle…
16 lipiec
Dawno nie byłem na Rondzie, no to w niedzielę pojechałem. Gorąco jak trzeba, ale jak się jedzie, to się tego tak nie czuje. Za to jak się stanie na światłach… Lepiej nie gadać. Trzeba jasno napisać, że dyscyplina na Rondzie padła. Nie podjeżdżają pod ‚Arkadię‘, jadą dalej, grupki się tworzą,…
18 czerwiec
Duszno było z rana, niebo też nie za ciekawe. Ale jako że nie padało, to pojechałem na Rondo. Pod ‚Arkadią‘ 15 osób, zjechała młoda gwardia, ogólnie to zebrała się jedna z większych grup w tym roku na Pomiechówku. Pojawiły się również dawno nie widziane twarze. Harce zaczęły się już zaraz za kreską….
11 czerwiec
8 czerwca, w czerwone święto nie jechałem, bo arbajt. Ale w niedzielę, 11. czerwca, to już musiałem. Dwóch gości, potem dołączył trzeci, oraz dwie panie pod ‘Arkadią’, parę osób na Starzyniaku. Z uwagi na Ironmena, jechaliśmy na Modlińskiej po wiaduktach, większość towarzystwa dołączyła dopiero za drugim wiaduktem. Frekwencja mniejsza niż…
4 czerwiec
W niedzielę, 4. czerwca, wybrałem się na Rondo, bo dawno nie byłem i się stęskniłem. Pod ‘Arkadią’ piątka nieznanych mi kolarzy, ale krótko przed odjazdem nadjechał Marcin 2. Ogólnie ze starej ekipy z Ronda było może cztery osoby poza mną. W soboty jeździ mało kto, z uwagi na remont sobotniej…
23 kwiecień
Pogoda fenomenalna. Tylko co z tego? Spod ‘Arkadii’ ruszyliśmy we dwóch. Chyba można już uroczyście ogłosić upadek historycznej lokalizacji na rondzie jako punktu początkowego dla wyścigów na Rondzie. Przy Gdańskim było trzech, na Starzyniaku z sześciu, a na Płochocińskiem – zgroza – może z pięciu. Po drodze dołączali kolejni, także…
10 kwiecień
Po raz pierwszy od dłuższego czasu na Rondzie. Z rozmów wyszło, że nic nie straciłem. W sobotę praktycznie nikt nie jeździ, zwłaszcza teraz, przy robotach za łukiem za mostem, a w niedziele się jechać nie dało, bo w kółko były problemy pogodowe. Miałem się w Lany Poniedziałek wybrać na Kozę,…