Nuda panie, koncertów nie ma, niewiele ciekawych nowych wydawnictw muzycznych, zbierane przez kilka lat zasoby alkoholu nieco przetrzebione, no to dodam trochę zamków.

Jak się nie ma dostępu do sztywnego łącza internetowego, to o regularnym publikowaniu recenzji można zapomnieć… Sztywnego łącza – co prawda – nadal nie posiadam, ale przez ostatnie miesiące uzbierało mi się parę (roboczych) recenzji. Temat od strony technicznej jakoś ogarnę i za niedługo coś wstawię.

Początek prac nad dodawaniem własnych impresji z wycieczek na różne zamczyska datuje się na 1 listopada 2018 r.

No to ruszamy… Strona światopoglądowo wykonana w formule DIY, na chwilę obecną w reżimie próbnym, będą się pojawiać zmiany i modyfikacje, zdjęcie na stronie głównej tymczasowe, zmienię na jakieś bardziej „twarzowe”, co by nie straszyć szanownej klienteli (jak tylko jakieś pasowne znajdę).