Kto umie, umie (Perkele, Leaders of Tomorrow, Spirit of the Streets, 2019)

Tytuł przedłożonej recenzji to slogan reklamowy (zastrzeżony zresztą) „Velkopopovického Kozla”, od dłuższego czasu dostępnego bez problemów również w Polsce. Duże jasne (12°, 11°, 10°), małe ciemne, a może litrowe „řezané”, zwane z naszego piwem „rżniętym”? Jak kto chce, co kto lubi, jedna rzecz pozostaje w tym wszystkim jasna: velkopopoviccy browarnicy…

czytaj więcej

24 sierpień

Przed paroma laty, pewnej pięknej słonecznej soboty, na światłach w NDM, byliśmy z chłopakami z Ronda nausznymi świadkami interesującej wypowiedzi. Stoimy na czerwonym, obok nas wysokiej klasy samochód z opuszczoną szybą tylnych drzwi. Na tylnym siedzeniu na oko pięcio-, sześcioletnia damesa. I taże pyta się ojca za kierownicą: „tatusiu, dlaczego…

czytaj więcej

17-18 sierpień

Kolarze wyspy kochają. I basta. I jako że od pół roku z ochłapem jestem „Insulaner”, to korzystam w nadmiarze ze wszelkich wspaniałości, jakie kolarzom/rowerzystom oferuje wyspa. A są to m.in.: (a) wiatr od morza przyjemnie chłodzący glacę, (b) możliwość wystawienia na plaży FKK (precz z tekstylnymi!) umęczonych jazdą czterech liter…

czytaj więcej

23 grudzień

Sobota, 22 grudnia, była z punktu widzenia pogody rowerowej jedną z tych ekstremalnych. Padało, w porywach lało, jazda w takich warunkach możliwa jedynie w stanie nagłej konieczności (u mnie tym razem nie wystąpił, z tego, co wiem, u chłopaków również nie). Znacznie lepiej z pogodą było już w niedzielę, 23…

czytaj więcej

15 grudzień

A było ich siedmiu. Siedmiu wspaniałych, którym nie straszne mokradła szosowe, przenikliwy wiatr i inne zjawiska pogodowo-drogowe. Ruszyli spod „Arkadii” w sobotę, 15 grudnia, i pomykali „Małym Rondem”, ile sił w nogach. W moim przypadku – jesiennych przygód ciąg dalszy. Przed kościołem w Jabłonnie w stronę „tam” cosik głośno trzasnęło,…

czytaj więcej