7 październik

W poniedziałek gwizdało jak trzeba. Myślałem, że w którąś stronę będzie mocno pod wiatr, ale powiewało jakoś z boku, także nie było tak źle. Trzeba tylko odpowiednio dobrać kadencję i przebierać nogami, nikt nie powiedział, że będzie łatwo. We wtorek i środę wiatr już znacznie słabszy, również nie przeszkadzał, wiało…

czytaj więcej

2 październik

W sobotę wieczorem po Rondzie było O! zapft es (Oktoberfest w Elektrowni Powiśle) – i trzy Maßy. Stąd w niedzielę jazdy nie było, ani na rowerze, ani na hulajnodze, była hydratacja i witaminizacja, co by nie zaprzepaścić nadchodzącego tygodnia. A w nim, czyli w tym, było tak… W poniedziałek rano…

czytaj więcej

Unifikacja w dobie izolacji (Gimp Fist, Isolation, 2022, Sunny Bastards; Gimp Fist, Unification, 2022, ibidem)

O kompozycyjnej pracowitości chłopaków z Darlington wspominałem już na blogu ze dwa razy (nieco sarkastycznie: zatem mniej razy niż kolesie z Gimp Fist komponują utworów w jeden dzień). Wskazując przy okazji na plusy dodatnie i plusy ujemne (w przypadku tego akurat zespołu nie ma minusów) takiej sytuacji, w której kolejne…

czytaj więcej

24 wrzesień

Znowu chłodno, tylko J. na dole na krótko, reszta w nogawkach. O tyle dobrze, że nie było silnego wiatru, z resztą pod koniec już słoneczko przygrzewało aż miło. Znowu marna frekwencja, nie wiedzieć czemu – już niedługo nie da się przecież jeździć. Słota daje o sobie znać, kto nie kręci…

czytaj więcej

24 wrzesień

W poniedziałek i wtorek pogoda nie dopisała. Pozostało wiosłowanie i kręcenie na Tom(e)hawku, znaczy się indoor pełną gębą. Ale w środę rano to już musiałem. Mokro, ale to dla wolnopomykacza standard. Twardy zawodnik, co to słoty i śniegu się nie boi. Leżące na asfalcie mokre listowie utrudnia odbicie,  noga się…

czytaj więcej