12 listopad

Oczywiście, że hulajnożę – niniejszy wpis dotyczy dwóch tygodni, ale humor mam kiepski. Strata przyjaciela-wolnopomykacza szarpie najgłębsze struny mej duszy. Z tego, co się mówi, najlepszą medycyną byłby nowy przyjaciel, ale to się obaczy.

Na razie przystosowałem szybkopomykacza do warunków jesienno-zimowych: zamiast Bory – Vento, zamiast 23 cali – 25, i błotniki z przodu i z tyłu. I jakoś się jeździ, a to najważniejsze. Dokonałem pomiaru wagowego: w tej konfiguracji przyjaciel-szybkopomykacz waży dokładnie 7,75 kg.