1 styczeń

Nie powiem, nie żyje krótko na tym świecie (a wspieram się tu autorytetem Sąsiada, który żyje znacznie dłużej), ale nie pamiętam ponad 15 stopni na Nowy Rok. Na dobrą sprawę dałoby się przejechać na krótko na dole (popołudniu spotkałem ze dwóch chłopaków na krótko na dole i górze). Nogawki załatwiły sprawę, na górę podkoszulek, drugi podkoszulek windstopper, trykot i rękawki. No i było ciepło. Ośmiu się nas uzbierało i prawie w całej liczbie dojechaliśmy do Łomianek (R. zawrócił na moście). Chłopaki formy nie stracili. Dwie premie górskie, jedną wygrał Jarek, drugą M1. W nowym roku dzieją się, panie, cuda, bo dostaliśmy życzenia noworoczne od kierowcy blachosmroda. Można? Można! Pięknie dziękujemy, nawzajem, prosimy o wyrozumiałość przez cały rok. Bo Rondo to jeździ cały rok.