Cykoria koronowirusia nie ustępuje. W sobotę, 9. maja, spod ronda sam, po drodze dołączył Mirek z kumplem, ale pognali inną trasą, a jeden stary wyjadacz, który jechał z nimi, skręcił jeszcze wcześniej, więc zasadniczo całą trasę przejechałem sam. I nawet boćka nie było. Za mostem w NDM z wiatrem w plecy, więc szło równo 42 km/h. Żałuję, że nie pojechałem na Kozie. W niedzielę, 10. maja, spod ronda sam, w Jabłonnej doszlusował Mirek i znana, dawno nie widziana twarz, i tak sobie we trzech kręciliśmy. Za mostem w NDM pod wiatr, więc szybciej niż 35 km/h się nie dało.
ADRES
tome.masaz@gmail.com
LINGUA
🇩🇪 🇨🇿 🇭🇷 🇷🇸 🇲🇰