Sobota, 9 stycznia, przywitała nas pogodą całkiem całkiem, pomimo niskiej temperatury. Obawialiśmy się nieco gołoledzi na szosie w lesie za Jabłonną, jednak nawierzchnia była praktycznie całkiem sucha, odmiennie niż w przypadku ulic jeszcze na terenie Warszawy; także wiadukt za NDM przejechaliśmy bezproblemowo. Uzbierało nas się dziewięciu, stałe towarzystwo plus jedna dawno nie widziana twarz. Jechało się przyjemnie i równo do ronda w Czosnowie, gdzie przez małe nieporozumienie (panowie, nie puszczać – zabrzmiało z tyłu, no to co poniektórzy pojechali) grupa rozerwała się na dwie części. Jak już wracaliśmy, zaczął prószyć śnieżek i to był przedsmak tego, co po południu działo się w W-wie w aspekcie meteorologicznym. W niedzielę z uwagi na wczorajsze mokradło i temperaturę koło zera = wysokie prawdopodobieństwo gołoledzi, Rondo (chyba) nie pojechało.
ADRES
tome.masaz@gmail.com
LINGUA
🇩🇪 🇨🇿 🇭🇷 🇷🇸 🇲🇰