6 czerwiec

W szybkopomykaczu poszła opona. Continental Speed Contact. Przeznaczona niby także dla e-bików, a tu proszę – nie zrobiłem nawet tysiąca kilaków i klops. Nowa już zamówiona, jednak trzeba poczekać na dostawę, stąd, trening na hulajnodze musi być, wskoczyłem na wolnopomykacza. Czuł się ostatnio trochę odstawiony na bok, jednak rozumie, że wiosna-lato-jesień należy do szybkopomykacza. Trasa klasyczna, przez Bulwary, tylko po stronie praskiej, co by uniknąć tłumów i niedzielnych rowerzystów po lewej stronie (przez budowę kładki kawałek lewostronnych Bulwarów jest zresztą rozkopany) do Mostu Siekierkowskiego i powrót. W sumie 26 km. W tamtą stronę wiało, stąd trzeba było jechać ‚dieslem’ (o technikach hulajnogowania później), z powrotem było z wiatrem, stąd „Hochbein” na całego. Nie powiem, 25 km/h na wolnopomykaczu to dawno nie jechałem.

Nie ma przejażdżki na hulajnodze szosowej bez

a) unikania zderzenia z debilami, którzy traktują DDR-y jak tor wyścigowy (to tacy klienci na nowiutkich szosach, którzy boją się przyjechać na Rondo albo przyjechali raz i urwaliśmy ich jeszcze przed hopkami),

b) wyścigów z normalnymi rowerzystami (bardzo pożądane zjawisko),

c) zapytań: co to jest? panie, na czym pan jedziesz? itp. Dzisiaj był wariant pytania (dzieciak do mamy): dlaczego ten pan jedzie na hulajnodze przypominającej rower? Odpowiedzi też są przeróżne, najciekawsze będą prezentowane konsekwentnie w dalszych wpisach. W 2012 r. Jens (Seemann) i Joachim (Sternal) wydali pierwsze książkowe kompendium jazdy na hulajnodze (Trettrollersport. Einsatz. Fahrtechnik. Material. Wettkampf, tredition: Hamburg). Znalazło się tam miejsce dla praktycznej i przeznaczonej dla skopiowania na ksero „Info-Zettel”, w której zawarte zostały odpowiedzi na najczęstsze pytania zadawane hulajnożystom przez ciekawskich, m.in. co to jest?, dlaczego to takie duże?, czy zmienia pan nogi?, czy noga się nie męczy?, jak szybko toto jedzie? Umordowani odpowiadaniem na wciąż te same pytania, Jens i Joachim przygotowali ściągawkę, którą pytającym się można wetknąć w łapkę, zamiast trudzić się odpowiadaniem. Na te i szereg innych pytań znajdziemy miejsce w kolejnych wpisach.