24 grudzień

Tydzień nie jeżdżone, bo się nie dało. W piątek padało, ale późnym popołudniem przestało. Więc się wybrałem, bo już nie mogłem wytrzymać (jam ze starej szkoły, jak się tylko da, to na dwór; indoor jest jednak zbyt monotonny). Nie powiem, uświniłem się jak trzeba, ale warto było. To wspaniałe uczucie, znów poczuć mostek pod stopą. DDR-y puste, doliczyłem się jedynie sześciu rowerzystów, z tego dwóch to Pyszne chłopaki. Niech śniegi i gołoledzie już nie wracają, tak będzie dla wszystkich najlepiej; mrozy mogą być, w hulajnożeniu i kolarzeniu szosowym nie przeszkadzają. Hulajnogowa Opowieść Wigilijna mogłaby natomiast wyglądać tak, gdyby Ch. Dickens jeździł na hulajnodze (przekazy i poważne rozprawy naukowe milczą w tej kwestii): Ebenezera Scrooge’a odwiedzają trzy duchy z powieści A. Majkowskiego o Remusie – Strach, Trud, Niewarto (znane koszmary każdego sportowca). A ponieważ kto nie trenuje porządnie w zimie, ten puchnie w lato, pan Scrooge wsiadł na wolnopomykacza i szybkopomykał (na ile się dało) w Wigilię przed południem, chociaż wiało i padało. To, że hulajnożył (sportował) samotnie i nikogo – prócz dwóch kolesi na szosach (ci to dopiero się upiedzielili błockiem) – nie przeszkadzało, bo zawsze hulajnoży samotnie. I żył, nie wiadomo czy długo ale na pewno szczęśliwie.

PS. 17. grudnia gremium kierownicze Czeskiego Związku Hulajnożenia zebrało się online na posiedzeniu. Uradzono co następuje:

(1) Rollo Liga będzie miała pięć (lub sześć) wyścigów;

(2) Póki co pewnie terminy to: Rýmařov (21 maj), Pilzno (24-26 czerwiec), Lipník (4-6 sierpień); Letohrad i Konstantinovy Lázně – terminy na razie nieznane; do Rollo Ligi być może zostaną zintegrowane Petrovické zatáčky (sierpień);

(3) Mistrzostwa świata 2024 odbędą się w Czechach, Mistrzostwa Europy 2023 w Czechach lub we Włoszech; Euro Cup na razie nic dokładniejszego nie wiadomo.

Co my, hulajnożyści, byśmy bez braci Czechów zrobili?