23 styczeń

Hurra, znowu się udało… Chłodnawo, na granicy zera, ale słoneczko przygrzewało, wiaterek – co rzadkie na krótkiej trasie – w plecy, także wyszła z tego super przejażdżka, w niedzielę, 23. stycznia. Szkoda tylko, że zdecydowało się na nią jedynie czterech gości, ale za to jakich:) Spod Arkadii ruszyłem sam, po drodze dołączyli trzej kolejni. I sobie jechaliśmy, my we trzech wolniej, za to Irek od Jabłonny do NDM sprawdzał stan nogi i pompki na koniec stycznia. Za tydzień pewnie się nie da jechać, zima nie dała jeszcze za wygraną.