W sobotę, 17. kwietnia, ze względu na mokradło jechać się nie dało, aczkolwiek – z tego, co mówiono w niedzielę – jedna osoba pojechała od Płochocińskiej. W niedzielę, 18. kwietnia, ponownie tłumy. Wiele nowych twarzy, welcome to our team. Problem z przerzutką nadal nie rozwiązany, całego dystansu na Pomiechówek nie przejadę, bo spada łańcuch. Stąd, co by trochę rozruszać nogę, próba mocniejszego odjazdu jeszcze przed hopkami. Zabrał się tylko Jarek, zatem za jakiś czas odpuściliśmy. Za mostem w NDM samotny skręt w lewo i powrót samemu. Pojawił się w końcu nasz dobry znajomy. Przeleciał parę tysięcy kilometrów i przechadza się dostojnie na swych czerwonych nogach po poboczu, wypatrując żeru.
ADRES
tome.masaz@gmail.com
LINGUA
🇩🇪 🇨🇿 🇭🇷 🇷🇸 🇲🇰